Sien
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Sob Lis 18, 2006 14:11 Temat postu: Dziecko "po rozwodzie" |
|
|
Hej! Kiedyś opisałam już swoją sytuację na forum ("Wróciłam do męża"). Odpowiedzi, które otrzymałam bardzo mi pomogły, podtrzymały mnie na duchu i przyznam, sprawiły, że byłam bardziej pewna swej decyzji. Cóż, decyzję podjęłam, a życie sobie... Oznajmiłam swojemu mężowi, że jeżeli nie zmieni kategorycznie swego zachowania to odejdę. Byłam tego pewna. Ale mój mąż nie chce ode mnie odejść, wstydzi się powrotu do swojej mamy i upokorzenia. Żyjemy razem ale obok siebie. Wiem, że to banał, ale tak naprawdę jest. A teraz do meritum. Ostatnio zaczęły się kłopoty mojej córki. Test wykonany przez pedagoga szkolnego wykazał, że córka boi się taty, słowa te pojawiły się kilkanaście razy w różnych kombinacjach. Gdyby mogła, to zmieniłaby tatę. Opowiada w szkole niestworzone rzeczy np, że tato kupi jej bardzo drogie rzeczy , zabierze na wakacje na Kubę itp. Śni jej się, że tata robi nam krzywdę, a jak wracamy do domu, to mówi: "żeby taty nie było w domu, żeby taty nie było w domu". Powtarza to jak zaklęcie. Z drugiej strony, wiem, że czasami wyolbrzymia, bo jest z natury raczej leniwa i nie chce żeby tato jej w tym leniuchowaniu przeszkadzał. Nauczyciele w szkole mówią, że córka buja w obłokach, jest jakby nieobecna, ale zdarzaja się jej także niekontrolowane wybuchy złości w stosunku do koleżanek. Wyładowuje w ten sposób emocje. W domu jej się to nie zdarza. Nie wiem co robić, czy nadal tkwić w tym "związku", bo mimo, że wróciłam do męża dla dobra córki, to jednak widzę że nie wychodzi jej to na dobre. Proszę, pomóżcie. Jeśli ktoś był w podobnej sytuacji, wahał się, bardzo proszę o kilka słów. Na pewno odpiszę. Potrzebuję z kimś o tym porozmawiać, potrzebuję wsparcia, bo już nie wytrzymuję tego napięcia w jakim żyję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|