Wiara.

Aleksaaa

Witam! Mam dosc powazny problem. Majac 10 lat przeszlam operacje usuniecia jednego jajnika, 5 lat temu zaczelam chodzic do lekarza i okazalo sie ze moj drugi jajnik przestaje pracowac. Zaczelam leczenie. Ostatnio doktor powiedzial mi, ze byc moze mam teraz szanse, ale lepiej, zebym sie starala juz, bo za kilka miesiacy moze byc za pozno. Mam 23 lata. Z moim chlopakiem jestem w zwiazku od ponad 5 lat. Od poczatku kierowalismy sie wiara. Nie wspolzylismy jeszcze. Nie wiem jak rozwiazac to wszystko. Wpadlam na pomysl, ze wezmiemy potajemnie slub koscielny i zaczniemy sie starac o dziecko jednoczesnie pracujac. A potem wezmiemy slub cywilny i zrobimy wesele. Rodzinie i znajomym powiemy dopiero jakbym zaszla w ciaze albo przy rozdawaniu zaproszen na wesele. Jest to dosc szalone, szczegolnie biorac pod uwage to, ze ostatnio troche miedzy nami zbledlo, ale to chyba z czasem tak sie dzieje. Co o tym sadzicie? I czy mozna wziac tylko koscielny slub czy jest takim przymus, ze cylwilny tez w tym samym momencie?
P.S. przepraszam za brak polskich znakow
Pozdrawiam
Aleksaaa

Mynius · Gość

Hej Aleksaaa!
Z tego co tutaj napisałaś, Twój problem wygląda nie bagatelnie poważnie!
Az ciężko go komentować a nawet doradzić ...
Po pierwsze,nigdy nie spotkałam się jeszcze żeby ktoś brał ślub kościelny bez cywilnego,zawsze jeszcze przed lub zaraz po ślubie kościelnym podpasuje się dokumenty dotyczące również ślubu cywilnego(lgalizacja związku przez państwo) lecz na to pytanie chyba najlepsza odp.udzieli Ci każdy ksiądz.
Po drugie,z tego co można wyczytać z Twojego postu to nie masz tak naprawdę ani chwili do stracenia i najlepiej jakbyście oboje z Twoim partnerem podjęli starania o potomka już w tym momencie , niestety załatwianie jakiego kol wiek ślubu już zabiera Wam bezcenny czas i gra na nie korzyść, bo co jeżeli Wy zawierzecie sakrament małżeński a po tym zaraz się okaże ze ten moment na dziecko już minął a Wy jesteście już związani węzłem małżeński aż do smerci i to w dodatku bardziej z potrzeby niż ze szczerej chęci(bo napomknęłaś tez w swoim poście ze miedzy Toba a partnerem 'zbledło' ostatnio) a jeżeli jednak okaże się ze tak naprawdę nie jesteście dla siebie stworzeni,a parcie na ślub był tylko i wyłącznie przez 'przymus' współżycia...nie wiem czy takie myślenie jest do końca poprawne?!
Sumując to wszystko Droga Alekso, jesteś w naprawdę ekstremalnie ciężkiej sytuacji, z której myśląc realistycznie, nie ma wyjścia idealnego.

Pozdrawiam Cie serdecznie i życzę powodzenia