|
Wiara. Forum ludzi wierzących w Boga.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Xiii
Gość
|
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 20:53 Temat postu: |
|
|
czepiasz sie:P wiadomo o co chodziło Miskowi:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Padre P.
Młody Specjalista
Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Czw Mar 09, 2006 08:01 Temat postu: |
|
|
Ktoś tu pyta skąd się wziął Bóg...odsyłam do słownika języka polskiego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robert
Forumowicz
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Pią Cze 09, 2006 12:16 Temat postu: |
|
|
Misiek mam pytanie dlaczego uwazasz ze Bóg musiał sie skąds wziąc???
Dlaczego nie mógł istniec od zawsze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
don camillo
Nowy Forumowicz
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Sob Cze 10, 2006 23:06 Temat postu: |
|
|
Rozumiem ludzi ktorzy nie wierza w Boga, o ktorym pisze Pismo Święte. Ale jak mozna dojsc do wniosku ze wszystko jest dzielem przypadku? Ze nie ma Stworcy, albo pewnej Siły, ktora wszystko stworzyla? Napiszcie dlaczego tak uwazacie.
Rozumiem ze dla ateisty nie ma czegos takiego jak zycie po smierci. Wiec w sumie to jaki jest wasz sens zycia? Po co zyc skoro po smierci i tak nic nie ma?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agnieszka
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 10:39 Temat postu: |
|
|
Gdybym nie wierzyła to mogłabym jedynie zwariować!
Wszystko byłoby bez sensu !Wiara nadaje sens całej trudnej i skomplikowanej historii mojego zycia. To wszystko co przeszłam i przechodzę zmagając sie z moja choroba ,cierpieniem i z codziennoscią to w świetle wiary tylko mogę zrozumieć i przechodzic przez to.
Dla mnie dowodem na obecność Boga są konkretne fakty z mojego życia i to że bywalam szcęsliwa pomimo wszystkich trudności...........ale trudno to wszystko tak na prawdę wypowiedzieć!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robert
Forumowicz
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 12:55 Temat postu: |
|
|
don camilo to bardzo proste i doprawdy nie rozumiem czego Ty nie rozumiesz.
Poczytaj te posty. Wiedza wielu osób zabierająjących tu głos jako oazy rozumu walczące z zabobonami w kontekscie teologicznym zatrzymała sie szkole podstawowej zas w kontekscie naukowym na dziewietnastowiecznej teorii swiatopoglądu materialistycznego. Jest tez pewna grupa która nie widzi róznicy pomiedzy stwierdzeniem prawo naukowe i teoria naukowa. Mozna by rzec ze wierzą w "niepoparte zadnymi dowodami nukowe zabobony" a dziwią sie tym którzy wierzą w Boga tylko dlatego ze jego istnienie tez nie zostało poparte zadnymi dowodami. To jest dopiero ciekawe.
Mam głeboki szacunek do nauki. Jej rozwój w duzym stopniu warunkuje rozwój człowieka jako takiego. Nie rozumiem tylko dlaczego odrzucac kategorycznie nawet jesli sie "nie wierzy" jedną teorie jesli nie mozna przedstawic pewnej innej alternatywy. No nie wiem ale to chyba wybitnie nie naukowe podejscie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
don camillo
Nowy Forumowicz
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 13:51 Temat postu: |
|
|
Tak wiec ateisto/ści! Napiszcie jakie sa fundamenty waszej filozofii zycia, dobrze by bylo jakby ktos poruszyl temat smierci.
A wiec prosze o argumenty dlaczego nie istnieje zaden stworca swiata (ogolnie pojeta sila stworcza, nie chodzi mi o Boga chrzescijanskiego lub innego)
P.S. I jezeli napisze ktos z was ze wszystko jest dzielem przypadku to jakis argument do tego prosze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robert
Forumowicz
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 13:56 Temat postu: |
|
|
a propo mam pytanie Czy jest na tym forum ktos kto orientuje sie w teologii dogmatycznej (Krk)?
miałbym kilka pytan
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robert
Forumowicz
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 16:30 Temat postu: |
|
|
don camillo he he
nie wiem czy Twoja ostatnia wypowiedz jest skierowana do mnie ale jesli tak to musiałoby to oznaczac iz nie zrozumiałes nawet jednego słowa z tego co napisałem a to trudno mi po prostu uwierzyc.
Temat smierci mozesz równie dobrze sam zainicjowac jesli Cie on interesuje.
Jesli chodzi o argumentacje "wiary" w nie istnienie Boga to chyba najczestszym padającym argumentem jest taki iz nie ma dowodów w sensie naukowym na Jego istnienie. Tak samo oczywiscie nie istnieją dowody na jego nie istnienie. I na tym z tego co sie orientuje polega własnie wiara.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
don camillo
Nowy Forumowicz
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 21:12 Temat postu: |
|
|
Zrozumialem co napisales tyle ze ja czekam na ateiste ktory poda mi dowody dlaczego boga nie ma. Bo sadzac po ich wypowiedziach to sa tego swiecie przekonani. Naukowe dowody... Ech, dla kogos samo istnieje czlowieka jest dowodem na istnienie Boga...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kucio
Młody Specjalista
Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Rzeszow \k. Rzeszowa
|
Wysłany: Wto Cze 13, 2006 11:21 Temat postu: |
|
|
dla kogos innego samo istnienie czlowieka jest dowodem na ewolucje:P sa rzeczy ktorych sie zrozumiec nie da (vide stworzenie wszechswiata) ale nie wkleja sie tam od razu boga ktory byl od zawsze. Jak dla mnie bog to idea, nie postac i dziala w strone odwrotna niz wierzenia. Wierzenie wywodzi boga z przeszlosci - zrobil sie bog a mysmy zaczyli w niego wierzyc, jak dla mnie jest na odwrot, jesli jakis bog ma istniec to tylko dlatego ze wen wierzymy - wierzymy wiec powstal.
a dowody ze nie ma? najprostsze i najglupsze:
jakby byl to cos zrobil z tym calym syfem, sodome i gomore mogl zniszczyc, swiat mogl zalac a teraz przeszedl na emeryture? poczekamy do 2011 wtedy ma byc koniec swiata to moze zrewiduje poglady;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robert
Forumowicz
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Wto Cze 13, 2006 11:37 Temat postu: |
|
|
Dowodów w sensie naukowym przynajmniej spełniających jakiekolwiek kryteria nikt Ci nie przedstawi. One nie istnieją. nie mniej wewnetrzne przekonanie o jakichs racjach nie musi byc poparte dowodami w kswestii wiary która w samym załozeniu jest pozbawiona dowodów takie twierdzenie jest szczególnie prawdziwe.
Ty naprzykład wierzysz w Boga choc z punktu widzenia ateisty tez nie posiadasz na to zadnych dowodów.
W tym momencie ządasz niemozliwego wiec pewnie tego nie dostaniesz.
Choc jesli jakis ateista pokusi sie o udowodnienie faktu nie istnienia Boga to bedzie ciekawe (nie mniej z góry skazane na porazke)
Mnie natomiast ciekawi inna kwestia o której chetnie bym podyskutował z kims ni wierzącym lub wierzącym.
Czemu ludzie dopuszczający mozliwosc prawdziwosci wielu wzajemnie sie wykluczających teorii na poparcie których nie dysponują zadnymi pewnymi dowodami spełniającymi nawet najsłabsze kryteria naukowe odrzucają bezwzglednie tylko jedną z nich mianowicie fakt istnienia Boga jako jedyny argument w dyskusji podając to ze na jego istnienie tez nie ma zadnych dowodów spełniających kryteria naukowe. Moim zdaniem to nie jest logiczne podejscie Wszystko jest mozliwe mówią oni oprócz Boga.
Ci którzy wierzą w Boga to ciemnogród wierzący w zabobony. Tak koszmarnie nienaukowe podejscie ludzi nauki jest wrecz niewiarygodne (nie wszystkich oczywiscie) Niektórzy wrecz wydają sie podejmowac prace detektywistyczną mającą na celu taką interpretacje współczesnych odkryc która mogłaby jednoznacznie sfalsyfikowac fakt istnienia tzw. "siły wyzszej"
Ja nie bronie tu zadnej religii nie bronie tez Boga. /jednak ciekawi mnie gdzie w tym jest naukowa rzetelnosc. Jesli ignorujemy jedne odkrycia mogące swiadczyc o tym ze istnieje cos pozatym co widzimy eksponując czesto juz obalone odrycia teorii materialistycznej to jaki cel w tym działaniu nam przyswieca. Poszukiwanie prawdy??? Wątpliwe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robert
Forumowicz
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Wto Cze 13, 2006 14:32 Temat postu: |
|
|
don camillo i Kucio
samo istnienie człowieka nie jest niczym wecej jak dowodem na ..... istnienie człowieka.
Kucio wiara nie wywodzi Boga z przeszłosci tylko z wiecznosci. W takim zdaniu powstaje pewien bład logiczny. Człowiek wierzący w Boga nie moze sądzic ze Bóg został stworzony poniewaz musiałby istniec tez Jego twórca i to On byłby wtedy Bogiem.
Twoja opinia jakoby Bóg był materializacją wierzen jest ciekawa ale jak sądze nie masz zadnych dowodów potwierdzających materializacje mysli wiecmusisz przyznac ze moze ona byc fałszywa.
Pozatym ona równiez posiada wade logiczną oparta na tym samym co powyzej.
Jesli Bóg byłby materalizacją mysli to powstałby w okreslonym czasie. Mysli te zakładają istnienie Boga wiecznego. Tak wiec z tego wynika ze człowiek stworzył Boga który istnieje od zawsze a to jesli sie nie myle jest temat tego wątku dyskusji czyli paradoks
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
James Cash
Super Ekspert
Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Wto Cze 13, 2006 15:50 Temat postu: |
|
|
Kuciu Idea istnieje bez względu na to czy jest ktoś jej świadom czy nie. Istnieje poza czasem i przestrzenią, więc nie możesz powiedzieć, że wywodzi się z przeszłości, ani że zmierza w przyszłość.
Twój dowód taki trochę niepewny. A tsunami w np. Tajlandii? Nie kwitnie tam przypadkiem turystyka seksualna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
don camillo
Nowy Forumowicz
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Wto Cze 13, 2006 19:19 Temat postu: |
|
|
Owszem, istnienie czlowieka jest dowodem na istnienie czlowieka ale teraz ktos zada pytanie skad ten czlowiek sie wzial. Aha, zeby bylo jasne, dla mnie istnienie czlowieka nie jest wystarczajacym dowodem na istnienie Boga, napisalem jedynie ze dla niektorych moze to byc wystarczajace.
Kucio, mozna Ciebie zrozuzmiec tak ze ludzie wymyslili Boga i... Bog prawdziwie powstal i istnieje. Ale chyba chodzi ci o to ze idea boga zostala wymyslona i bog istnieje tylko i wylacznie w naszych (a przynajmniej niektorych) umyslach.
Warto tez zaznaczyc czy mowimy o Bogu znanym nam z Biblii, czy o jakiejs nieokreslonej sile stworczej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|