Wiara.

Valandil Tinuviel

tja, na przykład z Chrześcijaństwa na Satanizm, na kult Lilith, Wicca,Druidyzm, na kult Dziewięciu Kręgów Piekielnych, kult Kaina...wyboru jest od liku Razz

Misiek · Gość

Ateiści na sądzie ostatecznym też powiecie Bogu że nie wierzyliście bo nie ujrzeliście??!!...zastanówcie się czy nie warto byloby się jednak nawrócić bo cóż macie do stracenia?? a do wygrania coć więcej niż Życie bo Wieczność!!...poza tym bez Boga wasze życie będzie smutne choć wy możecie wpierać sobie i komuś że Bóg nie jest potrzebny żeby osiągnąć szczęście...bez Boga jesteście jak rośliny których po zwiędnięciu NIC nie czeka...i tak będzie z waszymi duszami zamiast cieszyć się Miłością i Pięknem bedziecie w piekle które według świadków jest tak przerażające że przez pare dni nie mogli do siebie dojść...a ich mina gdy widzieli tą wizje na niebie były "nie z tego świata"...

Robinho

A ja powiem wszystkim niewierzącym, że są "powierzchowni".

Bo widzą katolicyzm w kolorze moherowego beretu ojca Rydzyka, i zdewociałej babci bezmyślnie klepiącej "zdrowaśki".

Tymczasem "Ta Wiara" i Biblia jest fascynująca i niezwykle oryginalna. Podkreslają to religioznawcy. Ta koncepcja jest po prostu genialna!
Tylko się wczytać, otworzyć sie na rozumienie- prawdziwe.

Ja wiem, ja mam troche łatwiej, bo mam osobę, która pokazuje mi piękno tej wiary, fascynuje mnie nią od nowa. Ale zachecam do poszukiwań.
Pozdrawiam
Robinho

Kucio

bzdura, nie sa powierzchowni tylko widza katolicyzm w kolorze piuski papieskiej, pozloconych swiatyn i antyhumanitarnych i sredniowiecznych nakazow i zakazow

Robinho

Misiek · Gość

Jestem pewny że wasza wiara jest słaba i beznadziejna w dużej mierze z tego powodu że nie chodzicie do Kościoła!!...może się boicie może nie byliście od dzieciństwa wychowywani w "normalnej" chrześcijańskiej rodzinie gdzie dominuje ciepło i spokój!!...a jeśli jest inaczej to znaczy że swoją wiarę mogliście zatracić na pewnym odcinku swojego życia pod wpływem bolesnych, tragicznych dla was wydarzeń...Wasza dusza jest "Chora"!!...i nie traktujcie Biblii jako metafore bo to niepoprawna koncepcja i nieprzemyślane stwierdzenie!!... Żródła ateizmu należy doszukiwać się również w istnieniu innych religii na świecie które pozostawiają człowiekowi wolną rękę i właściwie "bałamucą" jego umysł...Inne religie są fałszywe i nieoparte o tak historyczne fakty i treści jak Nasze Chrześcijaństwo!!...zgodze się z tym że istnieje wiele nieścisłości i wątpliwości co do kwestii wiary katolickiej ale mimo wszystko należy dostrzec wkońcu to co Najwspanialsze w tej wierze - niewyjaśnione uzdrowienia , tajemnicze nawrócenia etc...a wystarczy że przypomnicie sobie film który swojego czasu wstrząsnął tysiącami wiernych i nie tylko..niektórzy z ekipy którzy nakręcali i tworzyli sceny do tego debiutu poprostu się nawrócili pod wpływem tej "prawdy" jaką niesie męka i potwornie nieludzkie postępowanie z niewinnym przecież Chrystusem który w zwięrzęcy niemal sposób został ubiczowany a następnie ukrzyżowany!!czym zasłużył sobie na taką rygorystyczną śmierć???tym że głosił prawdę!? a wy ateiści nie doceniacie tego że odkupił nasze winy umierając na krzyżu!!...skoro jesteście niedowiarkami to równoznacznie też "głupcami"...tyle przecież wydarzyło się już cudów, niewyjaśnionych zjawisk a samo to że istnieją duchy które często nawiedzają po śmierci swoich bliskich i co to też niby jest fikcja??...każda dusza po śmierci trafia do czyśćca a wasza ateiści jeśli w ciągu życia się nie nawrócicie trafi do Piekła!!...i to jest wasz problem i porażka!!...ja nie rozumiem jak można nie wierzyć w Boga skoro jest On tak wyczuwalny tylko trzeba nauczyć się jego słuchać i szukać Go wtedy kiedy się zagubimy!!...poza tym to On dał i daje wam życie!!...w każdej chwili może wam je odebrać w najmniej spodziewanym momencie!!...jeśli choć trochę was nie przekonuje to co powyżej napisałem to znaczy że z wami jest już naprawde żle!!... Hrm

James Cash

Wyluzuj Misiek. Nie można ot tak ludzi od głupców wyzywać. Troche zrozumienia. Każdy ma wolną wolę.
A Biblii nie można traktować zbyt dosłownie. To też nie jest poprawne podejście.

Kucio

ahahahahahahaha ksiadz kaznodzieja !!!!!!!!!!!!!! sploniemy w ogniu piekielnym bo nie dajemy na tace i nie chodzimy do kosciola !

Robinho

Misiek wyluzuj mistrzu.

Myślę że dyskutujemy na tym forum, bo dążymy do poznania prawdy.

Jeśli chodzi o wiarę to cuda mnie nie przekonują. Myślę że wspólczesna technologia tworzy o wiele bardziej spektakularne cuda. Tylko nauka wyjaśnia zachodząące procesy, "cudów" nikt nie tłumaczy.

Wierzę, bo wierzę. I żaden cud mi nie jest potrzebny. Po prostu sie otwieram na Boga, proste nie?

Misiek · Gość

no dobra z głupcami może i troche przegiołem to wycofuje niniejszym...;] ale to dziwne że nie wierzycie w cudowne uzdrowienia itp...jest pewna miejscowość w Brazylii niewielka zresztą do której zjeżdza się miliony ludzi niekoniecznie wiernych!...są to zazwyczaj ludzie chorzy cierpiący bez nadziei na poprawę losu...udali się więc na kolanach jakieś 500 m do świątyni która według tubylców uzdrawia i odmienia życie i faktycznie wielu z tych ludzi którzy byli już na skraju załamania psychicznego i fizycznego zostało poprostu wewnętrznie odmienionych po czym wiele z nich zaczęło na przykład chodzić do Kościoła czego nigdy wcześniej nie czynili...z ich opinii wynika że doznali czegoś co nie pochodzi z tego świata...to uczucie opisywali bardzo precyzyjnie i co najważniejsze zgodnie...czyli mamy tu pewną prawidłowość...wszyscy czuli się bezpiecznie odprężeni było im ciepło czuli zapach jakby róż oraz widzieli kolory których na Ziemii nigdy wcześniej nie widzieli...i oczywiście tej tajemniczy głos który do nich przemawiał...chyba nie musze mówić że to właśnie sam Bóg!...innym prawie identycznym przykładem są śmierci kliniczne czyli tymczasowe przebywanie w innym wymiarze...tam ludzie opisują podobne przeżycia lecz co najciekawsze nikt z tych co to przeżył nie chciał już wracać ponownie na Ziemię!...mimo nawet że byli bardzo bogaci i mieli pełen dostatek tu na Ziemi...lecz jak póżniej twierdzili Bóg dał im szanse nawrócenia się na Ziemii...i wrócili...co wy na to nieugięci;p??

Misiek · Gość

dochodzę jednak do wniosku że żadne umoralniające pouczenia , przykłady czy kazania na nic tutaj się nie zdadzą...jestem pewny że wasze zdanie na temat Boga i wiary(chrześcijańskiej) odmieniłoby się o 360 stopni dopiero wtedy gdybyście sami przeżyli coś co wcześniej opisywałem...załóżmy doświadczenie śmierci klinicznej...teraz tak może i mówicie jesteście lużni...więc ja sie tak zastanawiam jak to jest w nic nie wierzyć??...dziwne uczucie...ja polecam wam książke pt. "Życie po śmierci"...może nawet w necie wpiszcie to hasło i napewno wam coś wyszuka;p...obczajcie co mówią ludzie którzy byli tak jak wy zdaje się zagorzałymi ateistami a teraz są wiernymi Bogu jakich mało w tych czasach...

Kucio

danikena ? zycie po zyciu, zycie po smierci ? bzdury, nudna ksiazka, czytalem nie rusza mnie, nie wierze w bialy tunel a nawet jesli ma sie takie sny czy majaki to w zadnym wypadku nie przekonuje mnie to o istnieniu boga. Ja nie mowie ze nie wierze w cudowne uleczenia, wierze ze cuda nie pochodza od boga (Boga)

Xiii · Gość

kazdy ma prawo do wiary a w to co wierzy jest jego prywatna sprawa. wiec watpie zeby ktos od tak nagle zmienił wiare. do tego trzeba czasu!!

Misiek · Gość

"Błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli"...!!

Kucio

blogoslawieni pokorni - pokornie nie wierze w nic czego nie zobacze, w zlote trony, aniolow itp.